Aktualności

Czy spółki komunalne powinny mieć wolną rękę w działaniach biznesowych?

Jak informuje portalsamorzadowy.pl, zdaniem prezydenta Lublina Spółki komunalne powinny mieć wolna rękę jeśli chodzi o działania biznesowe i szukanie sposobów na dodatkowy zarobek (z artykułem można zapoznać się TUTAJ). Opinia prezydenta kontrastuje z wynikami kontroli NIK, o których już informowaliśmy, zaś 12 maja 2015 r. Izba zorganizowała panel ekspertów dotyczący spółek:

Spółki komunalne są rozdarte między obowiązkiem zaspokajania potrzeb społecznych a koniecznością maksymalizacji zysku. W konsekwencji miejskie przedsiębiorstwo może zarabiać kosztem mieszkańców lub przeciwnie – mimo rzetelnego zaspokajania ich potrzeb być oceniane jako działające nieefektywnie. Problematyczne jest także funkcjonowanie spółek poza sferą użyteczności publicznej.

[…] Według ustaleń NIK ponad połowa spółek samorządowych przynosi straty. – Niepokoi nas zwłaszcza to, że straty przynoszą często te spółki, które zajmują się działalnością poza sferą użyteczności publicznej – mówi prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. I dodaje, że chodzi np. o spółki prowadzące działalność cateringową, sklepy spożywcze czy stacje paliw.

Relacja z panelu ekspertów NIK dostępna jest TUTAJ.

Polityka personalna, czy władze gminy mają pełną dowolność?

Nominacje członków zarządów i rad nadzorczych w spółkach komunalnych są jednym z najczęściej pojawiających się informacji na temat spółek w lokalnych mediach. Komentarze pod artykułami dotyczącymi polityki personalnej odnoszą się głównie do skali wynagrodzeń, jakie otrzymują osoby zasiadające w organach oraz możliwości ich odwołania.

Czy rzeczywiście wójt, burmistrz, prezydent mogą odwołać z dnia na dzień prezesa spółki czy członków rady nadzorczej? Przyjrzyjmy się sytuacji w chojnickiej spółce Centrum Park. Jak informuje portal chojnice24.pl burmistrz ostatnio zapowiedział, że jeśli w wyniku błędów władz spółki, trzeba będzie wykładać pieniądze na modyfikacje i przebudowy niedawno zrealizowanych inwestycji, to konsekwencje, począwszy od finansowych po utratę stanowiska poniosą prezes i rada nadzorcza (pełen tekst artykułu dostępny jest TUTAJ).

W spółce, w której właścicielem 100% udziałów jest gmina, rada nadzorcza powoływana jest (i odwoływana) uchwałą wspólników. Wspólnikiem w takiej spółce jest gmina, którą reprezentuje wójt, burmistrz bądź prezydent. W takiej sytuacji powołanie i odwołanie członka rady nadzorczej następuje praktycznie w każdym momencie, w formie uchwały. Może być poprzedzone informacją burmistrza – jako organu wykonawczego gminy – o kandydatach na członków rady nadzorczej. Jednak prezesa spółki, będącego członkiem zarządu, burmistrz nie może odwołać – niezależnie czy działa jako organ wykonawczy gminy czy jako zgromadzenie wspólników. W spółkach komunalnych powołuje i odwołuje członków zarządów rada nadzorcza. Wobec powyższego, deklaracja o utracie stanowiska przez prezesa i radę nadzorczą wyrażona przez burmistrza Chojnic, wymaga doprecyzowania.

Głośnym echem w maju 2015 r. odbiła się sprawa nominacji wiceprezeski miejskiej spółki w Skierniewicach. Jak informował TVN24 24-letnia urzędniczka po miesiącu pracy została wiceprezesem (pełen tekst artykułu dostępny jest TUTAJ). Analogiczna sytuacja mogła mieć miejsce w Poznaniu, gdzie jak informowała Gazeta Wyborcza prezes miejskiej spółki Andrzej Nowakowski na stanowisku specjalisty ds. prawnych zatrudnił studenta prawa. To syn profesor, u której prezes przygotowywał doktorat (artykuł dostępny TUTAJ). Podobnie jak w przypadku Skierniewic czy Poznania, w Łęcznej mieszkańcy zainteresowali się funkcjonowaniem miejskiej spółki, Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (artykuł na portalu lle24.pl dostępny TUTAJ).

Efekt oceny działania członków zarządów oraz rad nadzorczych spółek miejskich w Lesznie opisany został na stronie portalu regionu elka.pl w marcu 2015 r. Obniżone zostały m.in. pensje prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, która wynosiła 20.000 zł. (informacja znajduje się TUTAJ), zaś audyt w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji wykazał m.in. że spółka zatrudniała aż dwie firmy zajmujące się coachingiem, czyli szkoleniami pracowników, płaciła im po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie – mówił Borowiak – w roku 2013 jedna dostała 38 tysięcy, a druga 53 tysiące złotych, o czym więcej można przeczytać TUTAJ.

W prasie lokalnej brakuje jednak dyskusji o długofalowym kształtowaniu polityki miejskiej. Zachęcamy mieszkańców do dowiadywania się o szczegóły funkcjonowania spółek.

 

Wynagrodzenie prezesa spółki komunalnej

14 kwietnia 2015 r. na portalu naszemiasto.pl Gdańsk pojawiła się informacja o wynagrodzeniach prezesów spółek komunalnych w Gdyni i w Gdańsku:

Choć rządzący w Gdyni Wojciech Szczurek postanowił po ostatnich wyborach rozstać się ze swoim zastępcą Bogusławem Stasiakiem, wiadomo było, iż na samorządowca tego czeka dobrze płatny fotel w jednej ze spółek komunalnych. Tak też się stało. Stasiak oficjalnie już objął fotel prezesa gdyńskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. Władze miasta nie widziały konieczności, aby na tę intratną posadę rozpisywać konkurs. Na zamianie stanowisk Stasiak zyskał też finansowo. Jako wiceprezydent miasta zarabiał około 12 tys. zł miesięcznie brutto. Pensja prezesa PKM jest wyższa. Łącznie z premiami i nagrodami liczyć można na zarobki prawie 19 tys. zł miesięcznie.  Artykuł dostępny jest TUTAJ.

Niezależnie od powyższego warto przyjrzeć się uchwałom regulującą wysokość wynagrodzeń prezesów spółek. Do wynagrodzeń prezesów spółek komunalnych ze 100% udziałem gminy odnosi się Ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, dostępna TUTAJ. Zgodnie art. 5 ww. Ustawy prezesowi spółki przysługuje wyłącznie wynagrodzenie miesięczne oraz nagroda roczna i dodatkowe świadczenie. Czy w takiej sytuacji, zapis w uchwale dotyczącej wynagrodzenia prezesa spółki komunalnej stwierdzający, że prezes otrzyma dodatkowe wynagrodzenie roczne w wysokości 10% sumy wynagrodzenia za pracę otrzymanego w ciągu roku kalendarzowego będzie zgodny z prawem?

Należy podkreślić, że dodatkowe wynagrodzenie roczne w wysokości 10% sumy wynagrodzenia nie może być potraktowane jako nagroda roczna, gdyż jest ona przyznawana na wniosek rady nadzorczej, co wynika z art. 10 ust. 2 przywołanej Ustawy. Dodatkowe wynagrodzenie roczne w wysokości 10% nie może być również potraktowane jako świadczenie dodatkowe, gdyż te zostały zdefiniowane zostały w art. 11 ust. 1 Ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi i w rozporządzeniu wykonawczym jako świadczenia z tytułu zatrudnienia, w tym: bytowe, socjalne, komunikacyjne, oraz ubezpieczenia majątkowe i osobowe – inne bądź wyższe niż ustalone w regulaminach wynagradzania, zakładowych i ponadzakładowych układach zbiorowych pracy oraz w odrębnych przepisach.

Prezes spółki komunalnej może otrzymać nagrodę jubileuszową, co może wynikać z wewnętrznego regulaminu wynagradzania. Wynagrodzenie miesięczne prezesa w rozumieniu art. 5 ust. 1 i art. 8 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz.U. Nr 26, poz. 306 ze zm.) nie musi być wynagrodzeniem jednoskładnikowym, tzn. może się składać z płacy zasadniczej, dodatku funkcyjnego i dodatku stażowego (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2013 r. II PK 164/12).

Zapis, że prezes spółki komunalnej otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie roczne w wysokości 10% sumy wynagrodzenia za pracę otrzymanego w ciągu roku kalendarzowegojest niezgodny z Ustawą o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi.

 

Standardy nadzoru w spółkach komunalnych

Jak informuje portal śląska cieszyńskiego ox.pl cieszyńscy radni zwrócili się do burmistrza o

podjęcie działań w zakresie wprowadzenia nowej polityki właścicielskiej wobec spółek komunalnych. Celem tych działań, według członków Klubu, miałoby być usprawnienie i polepszenie wyników finansowych oraz zwiększenie efektywności i wydajności pracy w spółkach. Radni w złożonym wniosku proponują między innymi: przeprowadzenie analizy działalności spółek miejskich w zakresie realizacji zadań im powierzonych, wyników ekonomiczno-finansowych, efektywności funkcjonowania i menadżerskiego podejścia do planowania działalności podstawowej. Wnioskujemy o ocenę działalności Zarządów i Rad Nadzorczych oraz zmianę wynagrodzeń członków tych organów w sposób adekwatny do stopnia odpowiedzialności i wyników ekonomiczno-finansowych spółek.

[…] 

Kolejna sugestia członków Klubu to opracowanie i przyjęcie czytelnych zasad nadzoru właścicielskiego obejmującego cele i metody nadzoru, nadzór merytoryczny i formalny, ekonomiczno-finansowy, organizację Zgromadzenia Wspólników i Walnego Zgromadzenia oraz organizację Rad Nadzorczych i Zarządu. Chodzi o wypracowanie procedur monitorowania działalności spółek i ich kondycji ekonomiczno-finansowej. Za szczególnie ważny uważamy nadzór bezpośredni sprawowany przez Rady Nadzorcze. Proponujemy, by w organie nadzoru zasiadały osoby posiadające oprócz uprawnień państwowych również odpowiednie wykształcenie kierunkowe, w tym tzw. specjaliści branżowi„. Pełny tekst artykułu dostępny jest TUTAJ.

Nadzór nad spółkami stanowił przedmiot kontroli NIK, o której już pisaliśmy, gdzie oprócz negatywnych przykładów wymienione zostały również dobre praktyki. Uczestnik panelu dyskusyjnego na temat spółek komunalnych zorganizowanego przez Izbę wskazał, że

„w jednym przypadku (Bełchatów) NIK pozytywnie oceniła organizację nadzoru właścicielskiego. Jego procedury zostały wdrożone w ramach systemu zarządzania jakością. Nadzór nad spółkami ułatwiały analizy miesięcznych i rocznych sprawozdań, do tego dwa razy w roku prezydent sprawdzał kondycję spółek. Opracowano również kryteria oceny pracy członków rad nadzorczych. Określono zasady współpracy między poszczególnymi organami tj. zgromadzeniem wspólników, radami nadzorczymi i zarządami spółek. Ponadto szczegółowe informacje z działalności spółek komunalnych prezydent miasta zamieszczał w corocznych informacjach ze swojej działalności.” Tekst relacji ze spotkania w NIK 12 marca 2015 r. dostępny jest TUTAJ.

Kwestii nadzoru nad spółkami komunalnymi przyglądamy się w ramach monitoringu, o czym pisze m.in. uczestniczka ze Szczecina TUTAJ.

Polecamy również lekturę dwóch artykułuów dr Waldemara Walczaka na temat standardów nadzoru w spółkach komunalnych. Artykuły dostępne są TUTAJ oraz TUTAJ.

Finanse spółek pod powyborczą lupą

Najwyższa Izba Kontroli wielokrotnie zwracała w swoich wystąpieniach uwagę na to, że „samorządy gminne angażując środkipubliczne powoływały spółki i przystępowały do spółek prowadzących działalność gospodarczą poza sferą użyteczności publicznej, naruszając ograniczenia prowadzenia takiej działalności przez gminę ustalone art. 9 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym i art. 10 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej. Spółki te nie osiągały zadowalających wyników ekonomicznych, często generowały straty w działalności, w wyniku niekorzystnych warunków realizacji zamówień publicznych lub przedsięwzięć kapitałowych realizowanych wspólnie z podmiotami niepublicznymi albo w ramach współpracy ze spółkami zależnymi, a także w wyniku działań niegospodarnych” (wystąpienie NIK dostępne jest tutaj).
Nadal w prasie pojawiają się informacje, dotyczące przeglądu sytuacji finansowej spółek:
Chrzanowska spółka działająca od 2013 roku, zarządzająca halami sportowymi usytuowanymi przy szkołach ponadgimnazjalnych oraz lodowiskiem w ciągu 2014 roku wygenerowała duże straty. Jak informuje portal ziemi chrzanowskiej: wcześniej halami zajmowali się dyrektorzy szkół. Zarząd Obiektów Powiatowych jest pod finansową kreską. Strata z 338 tysięcy złotych po pierwszym roku działalności powiększyła się do 835 tysięcy na koniec 2014 r. Artykuł dostępny jest tutaj. W Gliwicach trwa dyskusja o przekazaniu nowopowstałego obiektu sportowego w administrację spółki komunalnej. Jednym z argumentów okazuje się… brak konieczności powoływania rady nadzorczej. Tekst na stronie Portalu Samorządowego dostępny jest tutaj.
We Włocławku zakończył się przegląd finansów spółek. Informacje na ten temat dostępne są tutaj. W Słupsku prezydent zlecając audyt finansowy finalizuje również kwestie wynagrodzeń w spółkach o czym informuje Dziennik Bałtycki tutaj. Jednak nie wszędzie proces przeglądu sytuacji miejskich spółek zmierza w takim kierunku jak wyżej. W Krakowie, jak informuje Gazeta Krakowska, były już dyrektor magistrackiego wydziału informacji, turystyki i promocji Marcin Kandefer nie zasiądzie w zarządzie Krakowskiego Holdingu Komunalnego (KHK). Choć przygotowywano już dla niego to stanowisko z pensją nawet 14 tys. zł miesięcznie. Okazało się jednak, że nie spełnia on wymogów regulaminu tej miejskiej spółki. […]  Prezydent Krakowa jednak nie pozwoli mu zginąć. Kandefer zajmie stanowisko… pełnomocnika zarządu ds. logistyki i promocji. Posadę tę dla niego specjalnie stworzono. Zapraszamy do obejrzenia komentarza krakowskiej organizacji strażniczej do nominacji w jednej z krakowskich spółek. Komentarz dostępny jest na stronie Gazety Krakowskiej tutaj.

1 2 3 4